Czekamy na lepsze dni
Początek PolSKIego Turnieju przyniósł w Wiśle sukcesy Anze Laniska i Lovro Kosa w konkursie duetów oraz indywidualną wygraną Ryoyu Kobayashiego.
Wedle optymistów miało być nowe otwarcie, przełamanie lub choćby pojedynczy błysk formy któregoś skoczka z kadry Thomasa Thurnbichlera, lecz pierwsza część turnieju łączącego w jeden cykl zawody PŚ w Wiśle, Szczyrku i Zakopanem nie dała powodów, by ogłaszać odrodzenie reprezentantów Polski.
W sobotnim konkursie par (oficjalnie: Super-Teamów) na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince efektowne zwycięstwo odnieśli Słoweńcy Anze Lanisek i Lovro Kos, którzy wyraźnie wyprzedzili Austriaków (Manuel Fettner i Jan Hoerl) i Niemców (Andreas Wellinger i Stephan Leyhe).
Zwycięzcy oddali wiele doskonałych skoków. Korzystając z faktu, że na odnowionej skoczni im. Adama Małysza rekordy zapisuje się od nowa, postarali się, by ich nazwiska widniały na tej honorowej liście. Najpierw zrobił to Lanisek – 134,5 m w kwalifikacjach i pierwszej serii konkursu duetów, potem Kos, gdy wyrównał ten wynik w drugiej serii w sobotę, wreszcie znów dzielny Anze, gdy poprawił ten rezultat do 137,5 m.
Słoweńskie popisy tylko na chwilę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta