Szkoła rzeczywiście bez żadnej nauki?
Przeciwnicy ograniczenia prac domowych twierdzą, że teraz szkoły będą opuszczały niedouczone dzieci. Wygląda to tak, jakby uczyły się tylko w domu. Po co szkoły?
Najpierw lekcje w szkole, potem zaliczenie zaległego sprawdzianu na tzw. godzinach czarnkowych (dziecko nie napisało, bo było chore), potem dodatkowy angielski, potem nauka do kartkówki na następny dzień i do dużego sprawdzianu na jeszcze kolejny. W sumie pewnie z dziesięć godzin dziennie aktywności związanej ze szkołą. A na drugi dzień wpis za brak zrobionego zadania, bo w tym wszystkim dziecko zapomniało o zadaniu z matematyki, języka polskiego. Brzmi jak przepis na nieudane życie, ale to niestety codzienność naszych dzieciaków.
Badania Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO)...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta