Jak z cukrzycą dojechać po olimpijski medal
- Musiałem pogodzić się z tym, że mogę zostać mistrzem świata, a później pójdę spać i już się nie obudzę – mówi „Rz” najlepszy polski kolarz torowy Mateusz Rudyk.
Zdobył pan właśnie trzy medale mistrzostw Europy: srebrne w sprincie i keirinie oraz brązowy z drużyną. Który smakuje najlepiej?
Trudno powiedzieć, choć radość sukcesu z drużyną to jednak coś innego niż indywidualny wynik. Pokonaliśmy Brytyjczyków, czyli potęgę kolarstwa, a medal zbliżył nas do kwalifikacji olimpijskiej. Mistrzostwa mnie pozytywnie zaskoczyły, bo przed ich rozpoczęciem mówiłem, że stać mnie na walkę o medal w sprincie. Chciałoby się złota, ale Harrie Lavreysen był nie do pokonania.
Czuł pan, że w Apeldoorn gospodarzom pomagają nie tylko ściany, ale także technologia?
Najlepsze i najbogatsze kraje, jak Wielka Brytania, Holandia, Niemcy czy Japonia, inwestują olbrzymie pieniądze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta