Moment prawdy Haley
Od wyniku prawyborów w New Hampshire zależy los byłej ambasador przy ONZ. A może i Donalda Trumpa.
Gubernator Florydy Ron DeSantis wie, że w New Hampshire cieszy się mniejszą popularnością niż w Iowa, gdzie głosowało na niego ponad 20 procent wyborców, i skupia się na rodzinnym stanie byłej gubernator Karoliny Południowej Nikki Haley. Tam, tuż po Iowa, przeniósł sztab i intensyfikuje działania przedwyborcze, niejako zostawiając Haley i Trumpowi walkę o New Hampshire i 22 delegatów.
Haley liczy na to, że pokona w New Hampshire byłego prezydenta albo przynajmniej znacząco zawęzi dzielącą ich różnicę głosów. Ta w przedwyborczych sondażach w New Hampshire wynosi 17 punktów procentowych – co w obecnej kampanii uchodzi za dobry wynik, jeśli chodzi o rywali Trumpa, którego tam popiera ponad 50 proc. republikańskich wyborców.
Stara gwardia
W New Hampshire Haley liczy na głosy umiarkowanych republikanów oraz niezależnych wyborców, do których zalicza się aż 40 procent głosujących – najwięcej ze wszystkich stanów. Nie znaczy, że może liczyć na nich wszystkich. W tej grupie są wyborcy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta