Reklamy spersonalizowane w marketingu internetowym – jakie ograniczenia?
Coraz mniej liczy się sam zasięg reklamy, a bardziej dotarcie do konkretnych odbiorców, którzy z największym prawdopodobieństwem będą zainteresowani zakupem wybranych towarów. Profilowanie odbiorców, chociaż gwarantuje większą skuteczność reklamy, musi jednak być zgodne z prawem.
Rynek marketingu internetowego staje się coraz ciaśniejszy, zdominowany przez gigantów, jak META czy Google. Mniejsze firmy starają się dotrzymywać im kroku, choć dysponują znacznie mniejszym zapleczem technologicznym. Do klientów trafiają, wydawałoby się, jak najlepsze oferty zakupu produktów, których akurat poszukują. Skuteczność tego działania jest tak duża, że przeciętny Kowalski, przebierając w świeżo dostarczonych propozycjach, zastanawia się czy trzymany w dłoniach telefon zaczyna może już czytać jego myśli. Czy RODO zezwala na tak dużą ingerencję w naszą prywatność?
Czym jest profilowanie?
Reklama spersonalizowana jest odpowiedzią na potrzeby klientów. Dzięki niej użytkownik nie musi przeglądać ofert, które go nie dotyczą. Zamiast tego natrafia od razu na propozycję poszukiwanego od wczoraj odkurzacza w momencie, gdy rano sprawdza wiadomości e-mail. Sekretem nie jest w tym wypadku „czytanie w myślach użytkownika”, ale skuteczne śledzenie i analiza jego zachowania w sieci. Taka reklama jest możliwa dzięki profilowaniu.
Według art. 4 RODO profilowanie oznacza dowolną formę zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych, które polega na wykorzystaniu ich do oceny niektórych czynników osobowych osoby fizycznej, w szczególności do analizy lub prognozy efektów pracy tej osoby, jej sytuacji ekonomicznej, zdrowia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta