Czas szukać politycznego porozumienia o euro w Polsce
Demona strachu przed euro da się sprowadzić do parteru. Tak jak udało się przekonać Polaków, że warto zejść z kursu na autorytaryzm i izolację.
Powołanie nowego rządu premiera Donalda Tuska, który zadeklarował, iż Polska powróci z peryferiów Unii Europejskiej do jej centrum, obudziła wśród zwolenników przyjęcia euro nową nadzieję. Jednak nawet jeśli klimat dla euro stanie się w Polsce bardziej sprzyjający, to jeszcze długa droga do zaistnienia politycznych okoliczności, w których przygotowania do przyjęcia wspólnej waluty staną się realne.
Dyskusja o euro koncentruje się na próbach ustalenia rachunku korzyści i zagrożeń zarówno gospodarczych, jak i społecznych, związanych ze wspólną europejską walutą. Rachunek ten często próbuje uwzględnić także kwestie polityczne, mające pośredni wpływ na wymiar gospodarczy. Chodzi tu zarówno o kwestię szerszego bezpieczeństwa Polski i jej umocowania w strukturach Zachodu, jak i wpływu politycznego na wspólnotę europejską, które są często podnoszone przez zwolenników wspólnej waluty.
Oponenci euro również używają argumentów quasi-politycznych – mówią o utracie suwerenności lub wyolbrzymiają inflacyjne skutki, jakie rzekomo wystąpiły we wszystkich krajach strefy euro. Jednak to właśnie w Polsce przez ostatnie dwa lata ceny rosły znacznie szybciej niż w strefie euro, stąd trudno traktować tego typu stwierdzenia inaczej niż jak wyraz politycznego sprzeciwu wobec przyjęcia wspólnej waluty....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta