Krajobrazy bardzo osobiste
Francuz Olivier Assayas czy Niemiec Matthias Glasner uciekają w filmach od polityki, Irańczykom się to nie udaje.
Berlinale zawsze było festiwalem wrażliwym na politykę. W roku toczących się wojen i rosnącej w siłę w kolejnych państwach skrajnej prawicy czuje się to szczególnie. Ale też są filmowcy, którzy chcą na chwilę zamknąć okno wychodzące na ulicę i skupić się na tym, co wydarza się między najbliższymi.
Rodzinne rozliczenia
Interesujący francuski reżyser Olivier Assayas zrobił film o sobie. I o czasie, gdy pandemia odcięła ludzi od świata, zmusiła do pozostania w domach, przyjrzenia się własnym związkom. Bohater filmu „Hors du temps” („Czas zawieszony”) jest reżyserem, który jedzie do rodzinnego domu w Normandii, gdzie kiedyś mieszkał z bratem i rodzicami. „Zawsze stąd chciałem uciec” – przyznaje, ale teraz tu właśnie, razem ze swoją partnerką, aktorką, chroni przez przed pandemią.
W tym samym czasie zjeżdża do domu jego dawno niewidziany brat Paul, również z nową partnerką. We...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta