Jannik Sinner, czyli ciąg dalszy nastąpi
Mistrz Australian Open po sukcesie w Rotterdamie został pierwszym Włochem w pierwszej trójce rankingu ATP. Rodacy już widzą go na pozycji lidera.
Dla wszystkich oglądających finał było jasne, że 22-letni młodzieniec z południowego Tyrolu, niedoszły narciarz alpejski, miłośnik szybkich aut i zdrowego jedzenia, nic nie stracił ze zwycięskiego nastawienia pokazywanego na kortach w Melbourne Park.
Wygrał pięć meczów, stracił jednego seta, w finale pokonał rosnącego w siłę australijskiego rywala Alexa de Minaura 7:5, 6:4, a na koniec oznajmił, że jest dumny z poziomu, na jakim gra.
– Wykonaliśmy naprawdę dobrą robotę kilka tygodni temu w Australii, co teraz powtórzyliśmy w Holandii. Poradziliśmy sobie z trudnymi sytuacjami we właściwy sposób – rzekł, chwaląc w ten oszczędny sposób trenerów Darrena Cahilla i Simone Vagnozziego.
Rodacy młodego mistrza rakiety tak wstrzemięźliwi nie są, bo choć tenis ustępuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta