Rosjanie nie zniszczą CPK z powietrza
Wypada doradzić przeciwnikom Portu, aby lepiej przygotowali się do debaty o wrażliwości tego węzła komunikacyjnego na ataki rakietowe. Dla jego ochrony nie trzeba tworzyć nowego potężnego systemu obrony ze szkodą dla Warszawy.
W polskiej debacie publicznej, w związku z dyskusją na temat Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), pojawił się interesujący, choć naszym zdaniem nieuprawniony, pogląd kwestionujący militarne znaczenie tego węzła komunikacyjnego. Ostatnio wyrazicielami tego rodzaju też byli politycy PSL, w tym marszałek Marek Sawicki, argumentujący, że po wybuchu wojny Rosjanie będą w stanie atakami rakietowymi zniszczyć tego rodzaju obiekt. Wojskowe znaczenie CPK związane jest ze zdolnością do szybkiego przerzucenia NATO-wskich sił szybkiego reagowania w sytuacji kryzysowej – a zatem jeszcze przed wojną, zanim zostaniemy zaatakowani – po to, aby w ten sposób zwiększyć siłę odstraszania i, wpływając na rachunek strategiczny przeciwnika, zapobiec wybuchowi konfliktu.
Na tym właściwie można byłoby zakończyć dyskusje na temat wojskowego znaczenia CPK, bo będzie ono największe, zanim wojna wybuchnie i nadlecą nad Polskę wrogie rakiety. Nie zmienia to jednak faktu, że mówienie o zniszczeniu lotniska i węzła komunikacyjnego tych rozmiarów w wyniku pojedynczego rosyjskiego ataku rakietowego jest nieporozumieniem, świadczącym o niewielkiej orientacji tych, którzy głoszą takie tezy w kwestiach wojskowych. Ich zwolennicy nie znają nawet doświadczeń Ukrainy, a szkoda, bo ta wojna, zwłaszcza w Warszawie, winna być uważnie obserwowana. Postanowiliśmy napisać ten artykuł, aby wypełnić bolesną lukę w wiedzy niektórych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta