Bogaci Żydzi do wymiany
Powodzenie planu wymiany swoich obywateli, których wojna zastała za granicą, na obywateli krajów, z którymi Niemcy nie były w stanie wojny, miały dla nazistów ogromne znaczenie. To liczyło się bardziej niż autentyczność bądź nieautentyczność dokumentów.
13 października 1943 roku przed południem Aleksander Ładoś [chargé d’affaires Poselstwa RP w Bernie – red.] przybył do gmachu Bundeshaus w centrum Berna na rozmowę z Marcelem Piletem-Golazem, szwajcarskim ministrem spraw zagranicznych. Być może to właśnie Pilet-Golaz bardziej niż ktokolwiek inny przyczynił się do tego, że Szwajcaria przez całą wojnę pozostała neutralna, ponieważ zręcznie lawirował między żądaniami sąsiednich państw totalitarnych a obietnicami zachodnich aliantów. Przez niektórych wychwalany jako przebiegły pragmatyk, wśród innych miał opinię ugodowca, a nawet sympatyka nazistów. W istocie Pilet-Golaz – ze swoją grzywką przylizaną na bok i swoim groteskowym wąsikiem w szczotkę – przypominał z wyglądu taniego naśladowcę dyktatora zza północnej granicy Szwajcarii.
Ładoś został wezwany w ramach szwajcarskiego dochodzenia w sprawie nielegalnego prokurowania paszportów krajów Ameryki Łacińskiej przez personel polskiej placówki dyplomatycznej. Przesłuchania Rudolfa Hügliego [konsula honorowego Paragwaju w Bernie – red.], Chaima Eissa [kupca, działacza Agudat Israel, ultraortodoksyjnej organizacji żydowskiej – red.], Juliusza Kühla [attaché Poselstwa RP – red.] oraz innych, przeprowadzone wcześniej w owym roku, ujawniły skalę operacji paszportowej, kiedy jednak w maju sprawa trafiła do sądu, zarzuty przeciwko Hügliemu oddalono – w ocenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta