Groźba wielkiej wojny maleje
Po izraelskiej akcji odwetowej Iran utrzymuje, że nic wielkiego się nie wydarzyło, czemu towarzyszy symptomatyczne milczenie Izraela.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie wraca do stanu poprzedniego, czyli brutalnych akcji Izraela w Strefie Gazy, lotniczych ataków na cele w Syrii i Iraku, czemu towarzyszy pacyfikacja na okupowanym Zachodnim Brzegu oraz wymiana ognia z Hezbollahem na granicy z Libanem.
Nie oznacza to jednak, że nic się nie stało. W Izraelu nie zapomniano, że przed przeszło tygodniem Iran dokonał pierwszego w historii bezpośredniego ataku na państwo żydowskie przy użyciu rakiet i dronów, a w Teheranie panuje przekonanie, że akcja ta została wymuszona zbombardowaniem irańskiego konsulatu w Damaszku i śmierci grupy wysokich dowódców elitarnych sił Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.
Równocześnie w wielu stolicach świata politycy nie kryli zadowolenia z umiarkowanej skali izraelskiego odwetu.
Cisza po burzy
Nie wiadomo do końca, jakie szkody wyrządził izraelski atak na irańską bazę lotniczą w Isfahanie. Irańskie władze utrzymują, że odgłosy eksplozji w piątek wczesnym rankiem zostały wywołane przez irański system przeciwlotniczy. Zareagować miał na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta