Nowa nadzieja Węgrów
Pétera Magyara w styczniu nie znał nikt. Teraz popiera go co czwarty Węgier. Orbán zaczął się bać.
W stolicy dziesięciomilionowego kraju Unii Europejskiej to jest dość abstrakcyjna sytuacja. Gospodarze proszą, abym nie podawał adresu mieszkania w Budapeszcie, w którym Péter Magyar udziela wywiadu „Rzeczpospolitej”. Mam też nie ujawniać nazwisk kilkunastu osób, które budują z nim najpoważniejszy od lat ruch opozycji przeciw reżimowi. To nie jest więc koalicja wielkich partii politycznych, jak ta, która w październiku zeszłego roku przejęła władzę w Polsce, ale grupka znajomych działających niemal po omacku. Miara tego, jak daleko poszły Węgry w budowie autorytarnego państwa.
Dobry moment
– Viktor Orbán oddelegował do śledzenia mnie 2 tys. agentów. Ale nie są aż tak głupi, aby mnie zabić. W takim przypadku wybuchłaby na Węgrzech rewolucja –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta