Źródła antyukraińskich fobii wśród Żydów
Gdy dwa lata temu Putin zaatakował Ukrainę, sondaż przeprowadzony na ulicach Tel Awiwu i Jerozolimy wykazał, że spora część respondentów na pytanie, z kim sympatyzują, odpowiadała, że z Rosją. Dlaczego?
Czarna legenda ukraińskich pogromów 1919 roku trwa już niemal tak długo, jak czas dzielący nas od inspirujących ją wydarzeń. Jak każda legenda – nie wiadomo, kto pierwszy nią się posłużył, choć znamy nazwiska przynajmniej niektórych spośród jej aktywnych szerzycieli. A jest wśród nich genialny twórca literatury. Powtarzana bezrefleksyjnie czy też interesownie – zawsze uderza w dobre imię ukraińskiej państwowości, tej prawdziwie niepodległej, która dziwnym trafem nigdy nie miała na świecie dobrej prasy. Zdumiewa jej trwałość, zdolność do powracania do życia w nurcie potocznych opinii, pojawiania się i znikania w różnych kontekstach historycznych. Jedno można powiedzieć na pewno: przykleiła się ona do Ukraińców trwalej niż do nas wymysł o „polskich obozach”. Nie budzi już może podobnie silnych emocji, ale tylko dlatego, że dotyczy epoki odleglejszej w czasie, bo wcześniejszej o pokolenie. Jednak jest mocniej od „naszej” czarnej legendy osadzona w koleinach stereotypów. A zatem trudniejsza do odkłamywania.
Stygmatyzacja
Zwierzęcy jazgot wyrwał się znienacka z białego budynku. Jazgot, potem stękanie. Jazgot. – Tłuką gudłaja – niegłośno, a soczyście powiedział ktoś.
Podobnych opisów, tyleż zwięzłych, co sugestywnych, jest u Michaiła Bułhakowa znacznie więcej. Zna je każdy, kto czytał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta