Kamienica w opałach
15-lecie Teatru Kamienica to czas wspominania jego charyzmatycznego twórcy Emiliana Kamińskiego. To scena inna niż pozostałe teatry w stolicy, najbardziej ze wszystkich „warszawska”. Wielu artystów i widzów czuje się tu jak w domu. Teraz ciężar jej prowadzenia przejęła wdowa Justyna Sieńczyłło.
Kamienica przy alei Solidarności 93 w Warszawie, jedna z niewielu w tej okolicy, która przetrwała II wojnę światową. Bramę odgradza od jezdni czerwony tramwaj – nieczynny, ale nie atrapa. Na tramwaju naklejone zdjęcia aktorów. To właśnie wejście do Teatru Kamienica, jednej z kilku znaczących prywatnych scen w stolicy.
Byłem 27 marca na obchodach 15-lecia teatru. Poświęcono je pamięci charyzmatycznego twórcy, właściciela, dyrektora i głównego reżysera – Emiliana Kamińskiego. Zmarł w grudniu 2022 r. Ostatnia reżyserowana przez niego sztuka, farsa „Wariatkowo”, została wystawiona na trzy miesiące przed jego śmiercią. Kamiński miał zawsze zwyczaj witania widzów na schodach. W czasie tamtej premiery pojawił się tylko na chwilę.
Do końca utrzymywał w tajemnicy swój prawdziwy stan zdrowia, znała go tylko najbliższa rodzina. Zdążył jeszcze zagrać w „Lokatorce” Michała Otłowskiego (2021), inspirowanej aferą reprywatyzacyjną w Warszawie, gdzie zagrał przewodniczącego ruchu lokatorów. No i niemal do końca był obecny w swoim teatrze. To przecież jego dzieło, jego życie.
Zapożyczył się i wyprzedał majątek
Jego żona Justyna Sieńczyłło, masowej widowni znana z serialu „Klan”, gdzie gra Bognę, przyjmuje mnie kawą w miniaturowym saloniku przy teatrze. I opowiada, jak doszło do powstania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta