Ojciec i syn. Razem w bitwie
Mieszkańcy dolnośląskiej miejscowości odkryli, że ich sąsiedzi zdobywali Monte Cassino. Wspomnienie o bitwie nabrało dla nich w ten sposób wymiaru bardziej osobistego.
Wspominając bitwę pod Monte Cassino, bardzo często skupiamy się na ogólnym charakterze walk na tym odcinku, na jej znaczeniu w wymiarze całej kampanii włoskiej i otwarcia „drogi na Rzym”, a ostatnio na faktycznym wkładzie polskich oddziałów w ostateczne przełamanie niesławnej niemieckiej „Linii Gustawa”. Choć są to w większości cenne i potrzebne analizy, nie powinny one przesłaniać aspektu najbardziej oddziaływującego na wyobraźnię potencjalnego odbiorcy – pierwiastka ludzkiego. Jest to szalenie interesująca perspektywa, nie tylko niezbędna dla zrozumienia całości zagadnienia, ale posiadająca potężny wymiar emocjonalny.
W jednym pułku
Polski 2. Korpus dowodzony przez gen. Władysława Andersa nie był zwyczajnym alianckim związkiem taktycznym. W olbrzymiej większości składał się z ludzi mających za sobą piekielne doświadczenia z sowieckim systemem totalitarnym, który do tego momentu zdążył już zdewastować ich fizycznie, a często również psychicznie. Każda nieodwracalna strata bojowa była też szalenie trudna do uzupełnienia wobec braku wystarczającego zaplecza rekrutacyjnego. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta