Narzędzie dla trzeciego świata
Sztuczna inteligencja stanowi przedłużenie i wzmocnienie ludzkiego umysłu, a nie jego kopię czy zamiennik. Dyskusje o tym, czy zastąpi człowieka, są bezprzedmiotowe. By to zrozumieć, trzeba jednak wyjść poza horyzont wiedzy technologicznej i odwołać się do dorobku nauk humanistycznych.
Jedną z konsekwencji wzmożonego zainteresowania fenomenem ChatGPT stało się nasilenie dyskusji na temat zagrożeń dla ludzkości wynikających z rozwoju sztucznej inteligencji. Ważnym wątkiem prowadzonych dywagacji jest wciąż kwestia możliwości zastąpienia człowieka przez maszynę programistyczną z uwagi na jej domniemane, większe niż ludzkie zdolności intelektualne. Typową oznaką tego podejścia są chociażby podejmowane często próby ustalenia, na poziomie iluletniego dziecka jest obecnie ChatGPT (oraz jemu podobne narzędzia) i ile czasu zajmie mu potencjalnie osiągnięcie sprawności umysłowej dorosłego człowieka.
Nie o konkurowanie tu chodzi
U podłoża wypowiadanych w trakcie prowadzonych dyskusji opinii leży generalnie podejście indywidualistyczne, psychologiczne. Objawia się ono w przyjmowanym powszechnie założeniu o potrzebie i słuszności porównywania dostępnych technologii AI mocy przetwarzania danych do umiejętności i potencjału intelektualnego pojedynczego człowieka. Punktem odniesienia staje się pojedyncza osoba ludzka, a nie ludzkość jako taka, pojedynczy człowiek, a nie ludzie jako gatunek i ich dorobek intelektualny.
To fałszywa, a co najmniej niewystarczająca przesłanka do rzetelnej oceny skutków obecności AI w ludzkim świecie. Wynika ona raczej ze stereotypów upowszechnionych na gruncie kultury masowej, niż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta