Stulecie pana Siłaczka
Salwa asysty wojskowej przy grobie 100-latka, oddana w niebo. Jeden nekrolog prasowy, wśród artykułów o armagedonie grożącym wolnemu światu, jeden internetowy. I tyle. Odszedł tak cicho, jak żył.
Nie wiem, czy chciałby tego felietonu – a już zwłaszcza swojego w nim nazwiska. Nawet o własnej walce pod Jaktorowem, w wielkiej bitwie wspierającej powstanie warszawskie, napisał we wspomnieniach tylko: „Nie było kiedy się bać”. Pożegnanie z bliskimi przed wymarszem zbył jako „sceny z Grottgera”. Szybami z ram, w których wisiały oprawione grafiki romantycznego twórcy, zaraz po wybuchu wojny łatał w domu okna. 16-letni przejął wtedy rolę jedynego mężczyzny w rodzinie. Ojciec, dotąd oficer czynny też w kontrwywiadzie, aresztowany przez Niemców, a później przez Sowietów, umarł w łagrze;...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta