Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Biolog uzbrojony w pistolety

13 lipca 2024 | Plus Minus | Tom Chaffin
„Najwyraźniej jesteśmy statkiem skazanym na takie przygody; spokój ucieka na sam nasz widok”, komentował Darwin w swoim dzienniku incydent, jaki spotkał HMS Beagle, gdy wpływał do Buenos Aires. Na zdjęciu: HMS Beagle z Darwinem na pokładzie w okolicach Ziemi Ognistej podczas rejsu w latach 1831–1836. Obraz namalowany przez Conrada Martensa
autor zdjęcia: Conrad Martens
źródło: Rzeczpospolita
„Najwyraźniej jesteśmy statkiem skazanym na takie przygody; spokój ucieka na sam nasz widok”, komentował Darwin w swoim dzienniku incydent, jaki spotkał HMS Beagle, gdy wpływał do Buenos Aires. Na zdjęciu: HMS Beagle z Darwinem na pokładzie w okolicach Ziemi Ognistej podczas rejsu w latach 1831–1836. Obraz namalowany przez Conrada Martensa
źródło: Rzeczpospolita

„W mizernym Montevideo jest jakieś pięć stronnictw walczących o dominację”, notował późniejszy twórca teorii ewolucji. „Człowiek zaczyna się zastanawiać, czy despotyzm nie jest już lepszy od takiej anarchii”.

5lipca [1932 r. – red.] HMS Beagle wreszcie opuścił Rio i popłynął na południe, do Montevideo, stolicy Wschodniej Republiki Urugwaju. Tam Karol Darwin miał po raz pierwszy zyskać okazję wypróbowania swej hiszpańszczyzny, którą zaczął zgłębiać w roku 1831, gdy sądził, że czeka go wyprawa na Teneryfę.

22 lipca, po trzech tygodniach spokojnej żeglugi, Beagle znalazł się w pobliżu Rio de la Plata. „Tego ranka doświadczyliśmy klimatu La Platy w całej okazałości”, pisał Darwin, znów walcząc z chorobą morską. Choć nazywano ją rzeką, w istocie było to estuarium utworzone przez rzeki Parana i Urugwaj, kraina ciesząca się wśród żeglarzy złą sławą ze względu na kapryśną pogodę. „Błyskawice były niezwykle wyraźne, a towarzyszył im ulewny deszcz i ciężkie podmuchy wiatru. Dzień był okropnie zimny i deszczowy”.

Pociechą w tej okropnej pogodzie był widok, który załoga przywitała z radością i uznała za dobry omen. „W przeprawie do La Platy nie widzieliśmy nic szczególnego, prócz wielkiej gromady morświnów napotkanej jednego dnia, która liczyła wiele setek sztuk. Całe morze było miejscami przez nie poruszone; był to niezwykły widok, gdy setki ich pruły wodę, posuwając się jednoczesnymi skokami naprzód, przy czym wynurzały się całe ich ciała”.

Gdy zbliżali się do estuarium Rio de la Plata – największego na świecie – zaczęło pojawiać się mnóstwo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12923

Wydanie: 12923

Zamów abonament