Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na sejmiku trupów bywało bez liku

13 lipca 2024 | Plus Minus | Paweł Rzewuski
Sejmiki toczyły się zazwyczaj w kościołach. Ale przewidując, jakie wydarzenia mogą mieć miejsce podczas obrad, profilaktycznie wynoszono Najświętszy Sakrament, żeby przypadkiem nie doszło do jego profanacji. Na zdjęciu scena sejmikowa w kościele
autor zdjęcia: Piotr Męcik/Forum
źródło: Rzeczpospolita
Sejmiki toczyły się zazwyczaj w kościołach. Ale przewidując, jakie wydarzenia mogą mieć miejsce podczas obrad, profilaktycznie wynoszono Najświętszy Sakrament, żeby przypadkiem nie doszło do jego profanacji. Na zdjęciu scena sejmikowa w kościele

Powód zwady mógł być prozaiczny, bo szlacheckie głowy bywały krewkie. Ze strony starosty sieradzkiego poszła salwa, padli ranni i zabici. Rozlew krwi postępował szybko. A przecież wszystko zaczęło się od zwykłej karczmy!

Sejmiki szlacheckie wskazuje się jako apogeum sarmackiego warcholstwa, jeden z największych problemów Rzeczypospolitej Obojga Narodów, który doprowadził wręcz do jej upadku. Ma być to miejsce, gdzie krzyczano, zamiast rozmawiać, i gdzie sięgano po szable, zamiast dochodzić do konsensusu. W efekcie panował w owej Rzeczypospolitej bezład.

Zarazem większość relacji o burzliwych sejmikach znamy z wieku XVIII, mniej jest ich z wieku XVII. Niemniej to właśnie ten z XVII stulecia, sejmik w Szadku z 1622 r., odbił się szerokim echem w ówczesnym społeczeństwie. Podobno miało tam zginąć nawet 20 osób. Pytanie brzmi: czy był on czymś wyjątkowym, czy raczej stanowił już normę bądź zapowiedź tego, co będzie miało miejsce u schyłku Rzeczypospolitej. Zanim jednak przejdziemy do tego zajścia, warto pochylić się odrobinę nad istotą i rolą sejmików szlacheckich.

Czarna legenda

Czy sejmiki zawsze były miejscem politycznych burd? Takie jest powszechne wyobrażenie. Szukając źródeł tej czarnej legendy, tropy prowadzą do czasów oświecenia. Dwóch autorów stworzyło powszechny, jednoznacznie negatywny obraz sejmików. Pierwszym jest Francuz Jan Piotr Norblin – malarz, rysownik, grafik przez blisko 30 lat mieszkający w Rzeczypospolitej, komentujący oraz dokumentujący tamten kraj i czasy swoimi rysunkami. Na jego grafikach sejmiki wyglądały niczym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12923

Wydanie: 12923

Zamów abonament