Panowie muszą nap…
Nap…nie to polski prawdziwy sport narodowy. Jedyna dyscyplina, w której nie mamy konkurencji.
Czy panowie tak muszą nap…ać od bladego świtu?” – pytał Marek Kondrat w niezapomnianym „Dniu świra”. Pytanie było czysto retoryczne. Robotnicy musieli nap…ać, bo męka Adasia Miauczyńskiego, inteligenta-nieudacznika, nie miała początku ani końca. Dziś liczy się jednak dobra motywacja. Jak u Tomasza Fornala. Siatkarz zdetronizował Miauczyńskiego w roli najwybitniejszego polskiego eksperta od nap…nia nie dlatego, żeby przesłanie jego przemowy było szczególnie zaskakujące. O PR-owym sukcesie zadecydował kontekst. Zwykle podobne wystąpienia mają miejsce w zaciszu szatni, tu wychwyciły je telewizyjne mikrofony. Poza tym gdyby Fornal powiedział do kolegów: „dawać k… nap…my się z nimi, k…”, i siatkarze by przegrali, to nie byłoby tematu. Tymczasem rzeczywiście zaczęli się nap…ać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta