Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Aktorstwo i inne namiętności

17 sierpnia 2024 | Plus Minus | Barbara Hollender

Gotowanie jest coraz łatwiejsze. Dawniej miałam dwa segregatory pełne przepisów – potraw babci, mamy, kuzynek, przyjaciółek. Teraz wystarczy wejść do internetu i masz dziesiątki porad. Ale jest coraz mniej czasu na delektowanie się gotowaniem – mówi aktorka przed polską premierą filmu „Bulion i inne namiętności” z jej udziałem. Rozmowa z Juliette Binoche

Wykwintne jedzenie i moda. Z tym wielu ludziom na świecie kojarzy się Francja, zanim jeszcze pomyślą o rewolucji 1789 roku, demokracji, wielkiej literaturze, sztuce, kinie. A ostatnio zagrała pani Coco Chanel w serialu „Nowy styl” i wspaniałą, wyrafinowaną kucharkę w filmie Trana Anha Hùnga „Bulion i inne namiętności”.

Sugeruje pani, że moje role ocierają się o symbole Francji? Nic z tego. Zwłaszcza że na ołtarzu kina dawno już przestałam poświęcać siebie. Na początku aktorskiej pracy rzeczywiście byłam gotowa dać z siebie wszystko i niemal umrzeć za rolę. Tak było, dopóki w czasie kręcenia „Kochanków z Pont-Neuf” Leos Carax nie namówił mnie do wykonywania jakichś kaskaderskich scen i omal nie utonęłam w Sekwanie. Wtedy powiedziałam sobie: „Życie jest ważniejsze niż praca”. Od tego momentu jestem gotowa poświęcić roli wiele, ale nie chcę zderzać się ze ścianą. Mam więcej szacunku dla siebie samej, mój świat nie kończy się na nakręceniu jakiejś filmowej sekwencji. Dzisiaj wiem, że muszę dbać o siebie. Ale rzeczywiście potrzebowałam wstrząsu, traumatycznego doświadczenia, niemal otarcia się o śmierć, żeby to zrozumieć. Dlatego nie czuję się symbolem czegokolwiek. Jestem aktorką. Bardzo zresztą lubiącą swój zawód. I uważam się za osobę uprzywilejowaną, mogąc spotykać się na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 12952

Wydanie: 12952

Zamów abonament