Kradzione wozy jadą na wschód
Mniej aut ginie w Polsce, ale gangi robią wypady do Niemiec. Mają tam konkurencję – grupy łotewskie czy ukraińskie.
Liczba kradzieży samochodów od kilku lat spada, i obecny rok potwierdza ten trend. Do końca lipca w kraju łupem złodziei padło 2975 samochodów – to o 206 mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Co istotne, lepiej jest w Warszawie, gdzie zginęły 924 pojazdy – o 136 mniej, co oznacza blisko 13-proc. spadek.
Powód? – Wyspecjalizowane wydziały do walki z przestępczością samochodową skutecznie rozbijają takie gangi, część złodziei odsiaduje wyroki, a auta dzisiaj trudniej ukraść, bo mają zabezpieczenia – wylicza Katarzyna Nowak, rzeczniczka KGP.
Są dwie kategorie kradzieży: dla klienta lub – co dominuje – na części. A wtedy w tzw. dziuplach w ciągu trzech–czterech godzin auta znikają, a „zawartość” zasila rynek używanych części zamiennych. – W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta