Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polscy superbohaterowie potrzebują pomocy

14 września 2024 | Plus Minus | Daria Chibner

Nawet najzdolniejsi popularyzatorzy nauki nie zastąpią państwa. Potrzebujemy długofalowej strategii i stałego dopływu publicznych pieniędzy, by w Polsce zdolni młodzi ludzie chcieli zajmować się pracą naukową, a osiągnięcia badaczy przebijały się za granicą. Jeśli tego zabraknie, wstyd z powodu okupowania ostatnich miejsc na Liście Szanghajskiej będzie naszym najmniejszym problemem.

Niedawno ponownie musieliśmy się zmierzyć z mizernym miejscem Polski w rankingu najlepszych szkół wyższych na świecie – Listą Szanghajską. Na wielu padł blady strach, bo znów trzeba się było wstydzić, że Zachód nie poważa polskiej nauki. I znów postawiono te same, co zawsze, postulaty. A zatem: trzeba jeszcze więcej pracować na tamtejszą modłę, publikować po angielsku, dbać o współczynnik cytowań czasopisma naukowego, pozyskiwać więcej grantów, zmuszać naukowców, aby jeszcze więcej ze sobą rywalizowali, niech ich pensja zależy od wyników, niech w końcu któryś pokaże, że jest najlepszy, a najlepiej – lepszy od wszystkich innych.

Włosi i Japończycy mogą, a my nie?

Te postulaty mogą wydawać się zasadne tylko tym, którzy nie wiedzą, jak funkcjonuje nauka, albo tym, którzy za mocno uwierzyli w nowinki mające przydać jej efektywności (czytaj: w parametryzację). Nauki jednak w taki sposób się nie tworzy, przynajmniej tej dobrej. Żeby to dostrzec, trzeba najpierw zrozumieć, co tak naprawdę przeszkadza nam w tej dziedzinie w uzyskaniu porządnych wyników. W tym celu należy zmierzyć się z dwoma wrogami: wstydem pomieszanym ze strachem oraz naszym narodowym światopoglądem sprowadzającym się do hasła „jakoś to będzie”.

Pierwszy z nich swoje źródła ma w przeświadczeniu, że nasza nauka i jakiekolwiek osiągnięcia są od wieków,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12976

Wydanie: 12976

Zamów abonament