Dlaczego Amerykanie przestają wierzyć w demokrację
Głębokie podziały, wzajemna nieufność, rozhuśtane emocje – choroba, która trawi USA, nie jest wyłączną winą Donalda Trumpa.
Instytut Gallupa nie zadawał tego pytania przez ponad dwie dekady. Wiemy zatem, że w czasach Ronalda Reagana około 60 proc. ankietowanych Amerykanów uważało, że demokracja w ich kraju funkcjonuje sprawnie. Trudno się dziwić, że wśród wyborców Partii Republikańskiej, z której wywodził się popularny prezydent, odsetek ten był jeszcze wyższy – sięgał nawet 74 proc. Satysfakcja z demokratycznych procedur załamała się w 1992 roku ze względu na recesję i skandale w Kongresie, ale później nastąpiła poprawa notowań i pod koniec rządów Bill Clintona nadal nieco ponad połowa badanych wypowiadała się pozytywnie o amerykańskiej demokracji (co ciekawe, wciąż lepsze zdanie o niej mieli wyborcy republikańscy – 67 proc. deklarowało satysfakcję).
Potem następuje wielka luka, a kolejne wyniki, jakimi dysponujemy, pochodzą z 2021 i 2023 roku. Zmiana na przestrzeni pierwszych 20 lat XXI wieku jest dramatyczna. W ostatnim badaniu tylko 28 proc. ankietowanych wyrażało zadowolenie z tego, jak funkcjonuje amerykańska demokracja. Tym razem to republikanie oceniają ją dużo gorzej – tylko 17 proc. wyraziło się o niej pozytywnie. Lata prezydentury Joe Bidena przyniosły rosnące zniechęcenie do demokracji także wśród wyborców demokratycznych i niezależnych.
Jeszcze bardziej alarmujące mogą być wyniki innego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta