Idą huragan i wybory
W różnych krajach rywale polityczni podchodzą do katastrof naturalnych w odmienny sposób. Zależy to od stopnia kataklizmu, od siły rywalizacji politycznych i od panującej wolności słowa.
Rok 2024 zapisał się już jako rok strasznych powodzi, ulew i huraganów. Gdy piszę te słowa, w USA kilka południowych stanów zmaga się jeszcze ze skutkami huraganu Helena, w którym zginęło ok. 300 osób, a tysiące poważnie ucierpiały. Straty finansowe sięgają dziesiątków miliardów dolarów. Tymczasem naciąga groźniejszy jeszcze huragan Milton, przed którym ewakuują się miliony ludzi z Florydy i innych zagrożonych lokalizacji.
Woda w tym roku uderzyła nie tylko w USA i Europę Środkowo-Wschodnią. Wiosną w Rosji – zwłaszcza na Syberii – trwały olbrzymie powodzie. Wiadomo o ośmiu ofiarach i zerwanej tamie, ale nieoficjalnie mówi się o setkach tysięcy ewakuowanych. Nie wiadomo, co tam się naprawdę działo, ale można się domyślać, że ofiarom nikt nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta