Niezłomny polski ksiądz przed sądem białoruskiego dyktatora
Ksiądz Henryk Okołotowicz pierwszy odprawił mszę w Katyniu w czasach Związku Radzieckiego. Potem nie uklęknął przed reżimem Aleksandra Łukaszenki. Grozi mu 15 lat łagru.
W poniedziałek przed mińskim sądem obwodowym stanął ks. Henryk Okołotowicz. Proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami. 64-letni duchowny katolicki jest oskarżany o „zdradę państwa” i według tamtejszego prawa grozi mu od 7 do nawet 15 lat łagru. Został zatrzymany w listopadzie ubiegłego roku i od tamtej pory jest przetrzymywany w areszcie KGB.
To najgorszy z aresztów na Białorusi, nazywany potocznie „amerykanką”. Nazwa nawiązują do przetrzymywanych tam jeszcze z czasów radzieckich „szpiegów amerykańskich”. Za rządów Łukaszenki mury tego miejsca widziały setki jego przeciwników.
Władze białoruskie nie zdradzają szczegółów sprawy. Duchowny od kilkunastu lat był proboszczem parafii św. Józefa w Wołożynie (obwód miński). Z relacji niezależnych białoruskich mediów wynikało, że ks. Okołotowicz został oskarżony o „przekazanie tajnej informacji” i że reżim domaga...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta