NIK: Porażka z repatriacją
Przyjęcie chętnych do powrotu potrwa 21 lat, jeśli Polska nie potraktuje sprawy priorytetowo – alarmuje Izba.
Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę repatriację, skontrolowała w tym zakresie działania MSZ, MSWiA, Ambasadę RP w Kazachstanie oraz dwa ośrodki adopcyjne dla powracających do Polski. Wnioski pokontrolne, które poznała „Rzeczpopospolita”, są porażające. Polska w czasach PiS nie poradziła sobie z organizacją ściągnięcia do ojczyzny osób, które przed wielu laty zostały przymusowo wywiezione na Wschód. „Odpowiedzialne za repatriację organy państwa nie zapewniły sprawnego i skutecznego przeprowadzenia procesu repatriacji Polaków ze Wschodu” – napisali kontrolerzy NIK i stwierdzili, że system odpowiedzialny za repatriację stał się niewydolny.
O tym, że jest źle, świadczy fakt, że w 2022 r. przed Ambasadą RP w Astanie (Kazachstan) odbywały się pikiety środowisk polonijnych domagających się usprawnienia repatriacji. Z szacunków ambasador RP w stolicy Kazachstanu wynika, że w jej okręgu konsularnym chętnych do repatriacji było 10 tys. osób, a na wyjazd oczekiwało 1200 osób wpisanych na listę jeszcze w 2016 r.
Rosjanie łowią Polaków
Poważną barierą okazują się działania biurokratyczne prowadzone przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta