Człowiek z ręką Boga na głowie?
Z przyszłym amerykańskim prezydentem polscy politycy nie mogą oczywiście uniknąć współpracy. Ważne jednak, by z jego wizji nie wyprowadzali programów dla konserwatywnej prawicy. Tu potrzebna jest raczej detrumpizacja.
Popularny teolog i rekolekcjonista ks. prof. Robert Skrzypczak w kazaniu 18 listopada tego roku mówił o objawieniu, które stało się ponoć udziałem pewnego Amerykanina o nazwisku Thomas Siemer. W 1983 r., gdy Jan Paweł II wprowadził Kościół w Rok Święty, Siemer podczas modlitwy we włoskim Loreto miał doznać oświecenia, że pojawi się człowiek, który poprowadzi Amerykę do Boga. – A tym człowiekiem będzie Donald Trump – dopowiedział ks. Skrzypczak.
Według Siemera, którego kapłan cytował, „w tej chwili w Stanach Zjednoczonych jest człowiek, który ma rękę Boga na sobie. Ma IQ geniusza i wykształcenie pierwszej klasy i wszystko, do czego się zbliża, atakuje ze ślepą skutecznością”.
Zaczadzeni ateistycznym swądem
Tydzień wcześniej ks. Skrzypczak cytował modlitwę Trumpa i przekonywał, że w czasie zamachu na niego kandydat na prezydenta „zobaczył więcej”. – Biorąc pod uwagę logistykę, po ludzku nie było szans, żeby on przetrwał, zważywszy, że być może były udzielone jakieś gwarancje skuteczności ze strony FBI dla tego zamachu – przekonywał duchowny. – Trump wyszedł z tego zamachu i to było 13 lipca w rocznicę objawień fatimskich – kontynuował kaznodzieja, a dalej snuł opowieść o kolejnych dowodach mistycznego niemal przeżycia obecnego prezydenta elekta.
Dodał, że „my w Europie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta