Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie

Hasła o ułatwianiu życia przedsiębiorcom zawsze dobrze brzmią w kampanii wyborczej i w exposé kolejnych premierów. Z ich realizacją zwykle jest dużo gorzej. Wykłada się na tym zadaniu także obecna koalicja rządząca.

Gdy w maju rozmawiałam z odpowiedzialnym za tzw. pakiet deregulacyjny ówczesnym wiceministrem rozwoju i technologii Jackiem Tomczakiem, ten był bardzo zadowolony z siebie i przedstawionego przez resort projektu kompleksowych probiznesowych zmian w prawie.

Na papierze rzeczywiście wyglądał on znakomicie: digitalizacja procedur, likwidacja wielu istniejących absurdów, skrócenie dopuszczalnego czasu trwania kontroli w firmach, ułatwienia w rozpoczynaniu działalności gospodarczej. Największe nadzieje przedsiębiorcy wiązali m.in. z przepisem, który miał...