To pracodawca pilnuje danych
Fakt, że do wycieku danych osobowych przyczynił się pracownik, który samowolnie skopiował informacje, nie zwalnia z odpowiedzialności jego pracodawcy.
Tak orzekł w piątek Naczelny Sąd Administracyjny w precedensowym wyroku, który kończy głośny spór o karę wymierzoną przez prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych jednej z uczelni. Chodziło o wyciek m.in. personaliów i numerów PESEL ok. 100 tys. kandydatów na studia, które pracownik odpowiedzialny za rekrutację skopiował bez upoważnienia na prywatny laptop. Sprzęt mu potem skradziono.
Prezes UODO uznał, że odpowiedzialność ponosi uczelnia. Potwierdził to NSA, a z jego wyroku, jak mówią eksperci, wnioski powinni wyciągnąć wszyscy pracodawcy. Ich zadaniem jest bowiem wdrożenie procedur chroniących dane osobowe oraz odpowiedni nadzór. – Warto podkreślić, że stosowane zabezpieczenia trzeba monitorować i dostosowywać do zmieniającej się rzeczywistości – komentuje dr Paweł Litwiński, adwokat.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)