Dla kogo ziemia rolna w mieście
Rząd chce znieść ograniczenia w obrocie ziemią rolną. Nie oznacza to, że parcele trafią automatycznie do deweloperów.
Zwiększenie podaży mieszkań rząd obiecuje od początku kadencji. Do tego potrzebne są działki. Po ponad roku zapowiedzi resort rozwoju i technologii zaprezentował projekt ustawy o rozwiązaniach służących zwiększeniu dostępności gruntów pod budownictwo mieszkaniowe (tzw. ustawa podażowa). Są dwie zmiany dotyczące gruntów rolnych. Po pierwsze, grunty Skarbu Państwa zarządzane przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) miałyby być nieodpłatnie przekazywane gminom pod budownictwo społeczne i komunalne. Przepisy mówią też o zapewnieniu tanich mieszkań w programie „Lokal za grunt”. Druga zmiana to uwolnienie obrotu prywatną ziemią rolną w miastach.
Stop chaosowi
Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) podaje, powołując się na dane Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii (stan na 1 stycznia 2024 r.), że grunty rolne w miastach to 993 834 ha, z czego ok. 108,1 tys. ha jest w miastach wojewódzkich. – Spośród miast wojewódzkich najwięcej gruntów rolnych znajduje się w Krakowie (ok. 13,7 tys. ha), Warszawie (11,2 tys.), Łodzi (11,1 tys.) – podaje MRiT.
Resort zaznacza, że przygotowywane przepisy mają na celu zniesienie ograniczeń w obrocie nieruchomościami rolnymi w granicach administracyjnych miast. – Projekt nie ingeruje w kwestie związane z „odrolnieniem gruntów”,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta