Polska zarabia na rosyjskiej żywności
Litwa i Komisja Europejska prowadzą dochodzenie w sprawie ogórków, które trafiły na litewski rynek od polskich dostawców. Choć występują jako produkt ukraiński, to w rzeczywistości to ogórki wyhodowane w Rosji. A na Litwie, w odróżnieniu m.in. od Polski, obowiązuje całkowity zakaz importu żywności wyprodukowanej w Rosji.
Państwowa Służba Żywności i Weterynarii Litwy (SFVS) prowadzi dochodzenie w sprawie produktów znalezionych na targowisku w Szawłach (największe miasto na Żmudzi) i skontaktowała się w tej sprawie z polskimi władzami. Litewskie źródło o imieniu Aurimus znające branżę skontaktowało się z portalem Delfi i poinformowało, że skrzynki z ogórkami „rosnącymi” w Polsce wzbudziły obawy wśród głównych handlowców Litwy.
Rosyjskie ogórki jadą przez Białoruś do Polski
Jak twierdzi Aurimas (Delfi zna jego prawdziwe nazwisko), od czasu, gdy Rosja rozpoczęła masową inwazję na Ukrainę, na litewskim rynku warzyw i owoców wielokrotnie pojawiały się pytania, skąd w Polsce biorą się tak tanie ogórki. „Niestety, krwawe rosyjskie warzywa wciąż trafiają na rynek wspólnotowy. Niektóre hurtownie w Polsce przyjmują ogórki z kraju agresora, a następnie podają je jako »polskie« w innych krajach Unii Europejskiej i w samej Polsce. (…)...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)