Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

100 lat z Chopinem. Jak wskrzeszono pamięć o genialnym pianiście

01 kwietnia 2025 | Kultura | monika borkowska
Pomnik Fryderyka Chopina w Łazienkach, najbardziej znany na świecie polski monument
autor zdjęcia: AdobeStock
źródło: Rzeczpospolita
Pomnik Fryderyka Chopina w Łazienkach, najbardziej znany na świecie polski monument
Jerzy Żurawlew, pomysłodawca konkursu chopinowskiego, 1964 rok
autor zdjęcia: PAP/CAF/Stanisław Czarnogórski
źródło: Rzeczpospolita
Jerzy Żurawlew, pomysłodawca konkursu chopinowskiego, 1964 rok
XVIII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina, 2021 rok. Trzeci dzień finału. W sali koncertowej Filharmonii Narodowej w Warszawie gra polski pianista Jakub Kuszlik
autor zdjęcia: PAP/Andrzej Lange
źródło: Rzeczpospolita
XVIII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina, 2021 rok. Trzeci dzień finału. W sali koncertowej Filharmonii Narodowej w Warszawie gra polski pianista Jakub Kuszlik

Pierwszy Międzynarodowy Konkurs Chopinowski odbył się w styczniu 1927 roku. Za dwa lata będziemy obchodzić 100. rocznicę tego wydarzenia. To dziś jeden z najważniejszych konkursów pianistycznych na świecie. Początki nie były łatwe.

Inicjatorem wydarzenia był prof. Jerzy Żurawlew (1886–1980), pianista i pedagog. Dokładał starań, by spuścizna chopinowska nie przepadła, nastał bowiem moment, gdy twórczość Chopina odchodziła w zapomnienie. Coraz rzadziej grywano go na koncertach, znikał też powoli z programów nauczania. Traktowano go jako ckliwego, romantycznego kompozytora, naznaczonego ideą patriotyzmu. „(…) kiedy po pierwszej wojnie światowej w Paryżu, który miał rangę centrum sztuki współczesnej, zapanował neoklasycyzm ze Strawińskim i Prokofiewem na czele, młodzież pianistyczna w ogóle odwróciła się od Fryderyka Chopina, uważając go za reprezentanta sentymentalizmu zalatującego stęchlizną” – pisał Jerzy Waldorff w książce „Wielka gra”.

A gdy już za wykonanie Chopina się brano, często popadano w maniery, które nie służyły kompozycjom. Waldorff pisał o uczniach Chopina – prawdziwych i samozwańczych – którzy „jęli grywać Etiudy i Preludia rozhisteryzowane rubatem, przedbitkami w lewej ręce i arpedżiowaniem akordów, Nokturny rozmazywali za pomocą nadużywanego pedału, a w Polonezach grzmieli na klawiaturach aż do zrywania strun, co miało oznaczać gotowe do bohaterskich zrywów współczucie Polsce zakutej w kajdany”. Zaznaczał, że szczególną rolę wśród przesadnych interpretatorów Chopina odegrały dwie przedstawicielki polskiej arystokracji wykazujące się postawą...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13140

Wydanie: 13140

Spis treści

Reklama

Zamów abonament