Sąd nad komisją
Komisja ds. Pegasusa przekazała policji, że będzie czekać na Zbigniewa Ziobrę do godz. 12. Zdanie zmieniła o 10.30 – sąd w uzasadnieniu miażdży posłów komisji.
Członkowie komisji, w szczególności jej przewodnicząca, mieli bieżące informacje o skutecznym zatrzymaniu i przewożeniu byłego ministra sprawiedliwości do gmachu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej – od komendanta stołecznego policji i straży marszałkowskiej.
Zebrane przez sąd dowody świadczą o odstąpieniu przez komisję od czynności przesłuchania świadka pomimo realnej możliwości jej przeprowadzenia – pisze w uzasadnieniu decyzji o odmowie aresztowania Zbigniewa Ziobry Sąd Okręgowy w Warszawie. Sędzia Tomasz Grochowicz przeanalizował minuta po minucie, jak wyglądało zatrzymanie Ziobry 31 stycznia tego roku i doprowadzenie go przed sejmową komisję śledczą, która – mimo iż świadek dotarł o godz. 10.40 – nie chciała go już przesłuchać. Sąd potwierdził też ustalenia „Rzeczpospolitej” – świadek został doprowadzony do Sejmu na kilka minut przed głosowaniem wniosku o areszt dla niego. Uzasadnienie sądu, którego treść poznała „Rzeczpospolita”, jest dla posłów komisji miażdżące.
Mieli czekać
Zbigniew Ziobro od ubiegłego roku nie stawia się przed sejmową Komisją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
