Pułapka jednolitego statusu prokuratora
Reforma jest niezbędna. To kompetentni i zmotywowani (także finansowo) prokuratorzy wyższych szczebli powinni przejąć główny ciężar prowadzenia skomplikowanych śledztw. Należy jednak zadbać o ich nieusuwalność.
Jednolity status sędziowski nie jest pomysłem nowym. Idea jego wprowadzenia, jako panaceum na „delegacjozę” oraz „tytulaturę”, pojawiła się w projektach rządowych już w 2021 roku. Od początku była jednak krytykowana, albowiem postrzegano ją jako narzędzie służące przeprowadzeniu czystek wśród sędziów walczących o praworządność, a nadto środek do rozwiązania problemu neosędziów, którzy po nadaniu przez obecną KRS statusu sędziów sądów powszechnych zostaliby trwale zalegalizowani w systemie wymiaru sprawiedliwości.
Temat ten jednak powrócił w debacie publicznej w związku z projektem ustawy o ustroju sądów powszechnych przygotowanym przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia oraz wypowiedziach członków Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądownictwa i Prokuratury, tym razem także w postaci koncepcji jego „zaimplementowania” na grunt ustawy – Prawo o prokuraturze jako jednolity status prokuratora.
Propozycje sędziowskie
Na wstępie należałoby przedstawić pomysł jednolitego statusu sędziowskiego w ujęciu Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Otóż osoba spełniająca warunki do objęcia stanowiska sędziego sądu powszechnego będzie mogła zgłosić swoją kandydaturę na wolne stanowisko sędziowskie, po czym zostać powołaną przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa (art. 99 oraz 100 projektu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)