Sąd Najwyższy ułatwia drogę osobom dokonującym tranzycji płciowej
Postępowanie o ustalenie płci metrykalnej nie ma uregulowań prawnych, dlatego sądy stosowały procedurę podobną do spraw w zakresie majątku. Często pozwanymi byli rodzice osoby transpłciowej. Sytuacja ma się zmienić dzięki orzeczeniu SN.
Z istoty procesu wynika, że muszą być dwie strony: powód i pozwani. Taki kierunek postępowania wytyczyła uchwała Sądu Najwyższego z 22 czerwca 1989 r. (sygn. akt III CZP 37/89). Pozwanymi w postępowaniu o ustalenie płci metrykalnej byli zatem rodzice osoby transpłciowej. To konstrukcja sztuczna, wynikająca wyłącznie z przyjętego modelu rozpoznawania spraw o ustalenie (na podstawie art. 189 k.p.c.). Wspomniany artykuł 189 kodeksu postępowania cywilnego to przepis bardzo ogólny, na podstawie którego można wszczynać procesy o ustalenie różnych kwestii, w tym majątkowych.
Początek zmianom wytyczył poprzedni prokurator generalny, zadając pytanie prawne o krąg podmiotów, które mają wystąpić po stronie pozwanej. Chodziło o to, czy obok żyjących rodziców należy pozwać również rozwiedzionego małżonka i dzieci. Zdaniem ówczesnego prokuratora generalnego pozwani powinni być wszyscy wyżej wymienieni. Sąd Najwyższy poszedł jednak w zupełnie innym, nieoczekiwanym kierunku.
Postępowanie bez sporu
Sąd najwyższy nie rozsądzał, czy pozwanymi mają być wyłącznie rodzice, czy też rodzice, były małżonek i dzieci. Stwierdził, że ze względu na osobisty charakter tych spraw ustalenie płci metrykalnej winno nastąpić w postępowaniu nieprocesowym, które zapewnia elastyczną konstrukcję. Przede wszystkim usuwa konieczność dwustronności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)