Masowe protesty i wielka parada
Miliony Amerykanów wyszły w sobotę na ulice, sprzeciwiając się Donaldowi Trumpowi.
„Żadnych królów!” – skandowali demonstranci w czasie gdy prezydent świętował 250-lecie amerykańskiej armii i jednocześnie swoje urodziny kosztowną paradą wojskową w Waszyngtonie.
To był największy przejaw opozycyjnych nastrojów wobec Trumpa. W setkach dużych i małych miast w całym kraju Amerykanie zapełnili w sobotę ulice, miejskie parki i skwerki, protestując przeciw polityce prezydenta. Trump jest ich zdaniem przywódcą autorytarnym i zagrożeniem dla demokracji. – Nie pozwolimy demokracji umrzeć na naszych oczach – mówił w Filadelfii (miejscu narodzin narodu amerykańskiego) Martin Luther King III, a podobne wystąpienia słychać było w innych miejscach protestów.
Koordynowane były przez ponad 200 organizacji, w tym American Civil Liberties Union, MoveOn i Amerykańską Federację Nauczycieli.
Szacuje się, że we wszystkich 50 stanach odbyło się ponad 2000 demonstracji, od Nowego Jorku i Filadelfię nad Atlantykiem, Chicago, Houston po Los Angeles nad Pacyfikiem – miejsce, gdzie tydzień temu rozpoczęły się masowe protesty przeciw łapankom prowadzonym przez służby imigracyjne. Trump chciał uciszyć kalifornijskie protesty, wysyłając tam – wbrew woli gubernatora Gavina Newsoma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
