Morze Bałtyckie: jak zapewnić bezpieczeństwo
Bałtyk jako wewnętrzne morze NATO czy nowa linia frontu? Uczestnicy Forum Bezpieczeństwa Europy Środkowej i Wschodniej podkreślali, że bezpieczeństwo nad Morzem Bałtyckim nie jest dane raz na zawsze. To proces, który wciąż wymaga wysiłku.
Finlandia i Szwecja były gotowe do współpracy z NATO na długo przed formalną akcesją. Dziś Bałtyk może oraz powinien być wewnętrznym akwenem sojuszu wspierającym wschodnią flankę – mówił płk Maciej Zaborowski z Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego podczas debaty „Morze wewnętrzne NATO – bezpieczny Bałtyk po rozszerzeniu NATO”. Dyskusję poświęcono analizie skutków rozszerzenia sojuszu północnoatlantyckiego o Szwecję i Finlandię oraz ocenie aktualnych i przyszłych zagrożeń w regionie Morza Bałtyckiego. Ostrożniej niż płk Zaborowski wypowiedział się admirał Piotr Sikora, dowódca 8 Flotylli Obrony Wybrzeża: – Bałtyk nie stał się automatycznie bezpieczniejszy. Rosja czuje się bardziej zagrożona, a to wciąż kluczowy obszar dla jej przemysłu, eksportu i obronności – mówił.
Zdaniem Luciana Fătu, przewodniczącego Euroatlantyckiego Centrum Odporności, rozszerzenie NATO było logiczną konsekwencją długofalowych procesów, nie tylko reakcją na wojnę. – Nordyckie społeczeństwa, szczególnie Finlandii, od dawna były na to przygotowane. Życie obok Rosji wymaga działania – podkreślił. Na symboliczny wymiar...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
