Adwokatura musi być skuteczniejsza
Zabiegając o sprawy adwokatów, w tym wynagrodzenia, nie wystarczy się ubrać w ładny garnitur i pójść na jakąś rozmowę. Trzeba działać agresywniej – mówi mec. Marek Gruszka, kandydat na prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej.
Już w piątek, 27 czerwca, zaczyna się Krajowy Zjazd Adwokatury, który wybierze nowego prezesa NRA. Pan jest jednym z kandydatów. Dlaczego postanowił pan stanąć w szranki?
Dlatego że adwokatura jest mi droga. Mój ojciec był adwokatem 40 ponad lat i uważam, że są możliwości, żeby tę organizację troszkę wzmocnić. Przede wszystkim rozwinąć nowe rozwiązania i doprowadzić do zmian ustawowych, które będą dla samorządu adwokackiego korzystne. Do poprawy są też choćby kwestie związane z marką adwokatury. To są najważniejsze zadania, które od ponad 20 lat nie były realizowane tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Świadczy o tym choćby fakt, że np. na zgromadzenie izby katowickiej, która zrzesza 1600 adwokatów, przychodzi 400–500 osób. Więc zainteresowanie sprawami samorządu wśród jego członków jest bardzo małe.
I jakie są pana główne postulaty?
Należy wprowadzić system pomocowy dla adwokatów, którzy się znaleźli w trudnej sytuacji. Ja sam w przeszłości uległem ciężkiemu wypadkowi samochodowemu, miałem uszkodzony kręgosłup i nie mogłem liczyć na żadną pomoc ze strony adwokatury – mimo że się o nią zwracałem. Nie ma tu rozwiązań systemowych, które by to regulowały w jakikolwiek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)