Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wakacje w piekle

12 lipca 2025 | Plus Minus | Jędrzej Bielecki
Demonstracja w Barcelonie z hasłami: „Ograniczenie turystyki teraz!”, „Masowa turystyka zabija miasto”. W tle Sagrada Familia; 15 czerwca 2025 r.
autor zdjęcia: Manu Alvarez / NurPhoto via AFP
źródło: Rzeczpospolita
Demonstracja w Barcelonie z hasłami: „Ograniczenie turystyki teraz!”, „Masowa turystyka zabija miasto”. W tle Sagrada Familia; 15 czerwca 2025 r.
Protesty eskalują. Gdy jeszcze rok temu np. plażowicze co najwyżej potykali się o tabliczki ustawione przez przeciwników masowej turystyki („Potrzebujecie autostrady nad morze? Więcej natury, mniej cementu. Koniec z niszczeniem Majorki”), to w tym roku mogli już paść ofiarą ostrzału z pistoletów na (lodowatą) wodę – jak w połowie czerwca w Barcelonie
autor zdjęcia: Clara Margais / dpa Picture-Alliance via AFP
źródło: Rzeczpospolita
Protesty eskalują. Gdy jeszcze rok temu np. plażowicze co najwyżej potykali się o tabliczki ustawione przez przeciwników masowej turystyki („Potrzebujecie autostrady nad morze? Więcej natury, mniej cementu. Koniec z niszczeniem Majorki”), to w tym roku mogli już paść ofiarą ostrzału z pistoletów na (lodowatą) wodę – jak w połowie czerwca w Barcelonie
autor zdjęcia: Marc Asensio / NurPhoto via AFP
źródło: Rzeczpospolita

Wszędzie tam, gdzie pojawiła się masowa turystyka, urokliwe wioski rybackie zamieniły się w lasy betonowych apartamentowców, drożyzna wypchnęła miejscowych z centrów zabytkowych miast, a parki narodowe resztką sił bronią ekologicznej równowagi. Problemy, jakie znamy z południa Europy, wkrótce mogą się stać i naszym udziałem.

To nie jest przywitanie, jakiego spodziewali się tego lata Niemcy, Brytyjczycy czy Polacy, którzy czekali cały rok, aby wreszcie wygrzać się pod hiszpańskim słońcem. Przed Sagrada Familia, ikoną Barcelony, otoczył ich tłum manifestantów krzyczących: „Turyści, do domu!”. Na sąsiedniej alei Rambla delektujący się na tarasach kafejek lokalnym winem urlopowicze znienacka zostali z pistoletów oblani lodowatą wodą. Na wąziutkich uliczkach Toledo – jednego z najstarszych i najpiękniejszych miast królestwa – za zwiedzającymi ruszyli protestujący, ciągnąc za sobą walizki z umyślnie nienaoliwionymi kółkami. Hałas, który wydawały, podskakując na średniowiecznym bruku, był po prostu nie do zniesienia. Na Majorce miejscowi zatrzymali z kolei klimatyzowany autobus z turystami i rzucili pod jego koła petardy.

Podobnych incydentów było dużo więcej. Ruch sprzeciwu wobec masowej turystyki, zrodzony w Hiszpanii, rozlał się w ciągu paru tygodni na Portugalię, Włochy i Francję. Po raz pierwszy nabrał skali, jeśli nie kontynentalnej, to już z pewnością międzynarodowej.

– Doszliśmy do punktu, w którym dotychczasowe tempo rozwoju masowej turystyki jest nie do utrzymania. Chyba że pogodzimy się z utratą na zawsze walorów przyrodniczych i kulturowych naszego kraju – mówi „Plusowi Minusowi” Pedro Dorta, profesor Uniwersytetu La Laguna na Teneryfie specjalizujący się w badaniu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13224

Wydanie: 13224

Zamów abonament