UE czeka na kolejny ruch Trumpa
Prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział, że od 1 sierpnia dobra importowane z UE będą obłożone cłem w wysokości 30 proc. Europa obiecuje rewanż, ale na razie nie odchodzi od stołu negocjacyjnego.
W poniedziałek na giełdach było raczej spokojnie – amerykańskie indeksy ruszyły tylko delikatnie w dół, a polski WIG20 nawet lekko w górę. Trudno powiedzieć, żeby 30-proc. stawki ceł dla UE, które w weekend zapowiedział Donald Trump, poruszyły rynki. Dlatego o ile pierwsza konferencja Donalda Trumpa na temat nowych ceł na początku kwietnia i „dzień wyzwolenia” wywołały gwałtowne reakcje, w tym wyprzedaże na giełdach, a potem dwucyfrowe wzrosty, to do lipca rynek zdecydowanie zdążył się przyzwyczaić do niepewności płynącej z USA. Na wieści o kolejnych cłach – rynki finansowe i giełdy zareagowały z daleko posuniętą wstrzemięźliwością.
Bez poruszenia
Wprowadzenie 30-proc. stawki celnej na towary importowane z Unii Europejskiej i Meksyku, począwszy od 1 sierpnia oznajmił w sobotę Donald Trump na swoim portalu społecznościowym „Truth Social”. Jeszcze w poniedziałek 8 lipca Trump zapowiadał, że negocjacje przedłuża do sierpnia, potem do piątku zdążył wysłać listy z informacjami o wyższych cłach do 14 krajów, w tym Japonii i Korei Południowej, by wreszcie w sobotę zdecydować o cłach dla UE. Stawka 30 proc. to więcej niż obecne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
