Thomas Rose. Ambasador czy namiestnik Donalda Trumpa?
Nowy ambasador USA w Polsce bez reszty podziela poglądy Donalda Trumpa. Prezydenta, który 1 maja zaprosił Karola Nawrockiego do Białego Domu i mógł mieć istotny wpływ na jego zwycięstwo wyborcze.
Przesłuchanie kandydata na ambasadora w Warszawie przez Komisję Spraw Zagranicznych Senatu USA miało miejsce ledwie kilkanaście godzin przed prezentacją przez Donalda Tuska nowego składu rządu. Przy tej okazji premier, odnosząc się do sytuacji wewnątrz kraju, mówił o „walce dobra ze złem” i wskazywał, że nasz kraj musi stawić czoło nie tylko zagrożeniu zewnętrznemu ze wschodu, ale i wewnętrznemu, ze strony tych, którzy „nienawidzą Unii Europejskiej i nie życzą dobrze Ukrainie”. W ten sposób polaryzacja polityczna w naszym kraju przekroczyła kolejne granice.
Jak się w tym odnajdzie Thomas Rose, znany z konserwatywnych poglądów, były doradca wiceprezydenta Mike’a Pence’a i prezes wydawcy „Jerusalem Post”? W czasie wystąpienia przed senatorami kilkakrotnie podkreślał, że Polacy są „wściekle przywiązani do swojej suwerenności” i „nie ma czegoś takiego, co można im wmówić”. Zaznaczał jednocześnie, że dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi są przedmiotem ponadpartyjnej zgody w naszym kraju. Ale to nie przekonało wszystkich.
Senator z Missouri...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
