Egzaltacja
Prezydent jest najważniejszy, więc może się spóźnić? Nie brzmi to jak zdanie z protokołu dyplomatycznego.
Przeczytałam tekst prof. Marka Migalskiego w „Rzeczpospolitej” („Wścieklica antyprezydencka”, 20 sierpnia 2025) i reaguję, po części dlatego, że autor wywołał mnie do tablicy z nazwiska. Sam tekst jednak i bez tego nadaje się, by z nim polemizować. Streszczając, prof. Migalski napisał o niebezpieczeństwie, jakie według niego niesie z sobą przedwczesna krytyka Karola Nawrockiego. Przedwczesna i według profesora bez pokrycia. Weźmy spóźnienie się na spotkanie z Donaldem Tuskiem. Cytat: „W opinii liberalno-lewicowego komentariatu było to zachowanie chamskie, niekulturalne i świadczące o braku dobrego wychowania gospodarza. Najdalej w swej egzaltacji poszła Joanna Szczepkowska, wprost nazywając Nawrockiego chamem”.
Tak więc mnie przypadło słowo „egzaltacja”. Może to nie jest na temat, ale w związku ze słowem „egzaltacja” obserwuję...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)