Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Katolicki dysonans poznawczy

27 września 2025 | Plus Minus | Konstanty Pilawa
Owszem, korzystamy z pracy cudzoziemców, ale przykłady Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii pokazują, że masowej imigracji towarzyszą dezintegracja społeczna, większa przestępczość i poczucie zagrożenia na ulicach
autor zdjęcia: DUTCH_PHOTOS/SHUTTERSTOCK
źródło: Rzeczpospolita
Owszem, korzystamy z pracy cudzoziemców, ale przykłady Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii pokazują, że masowej imigracji towarzyszą dezintegracja społeczna, większa przestępczość i poczucie zagrożenia na ulicach

Katolik słyszy od Kościoła – otwieraj serce i granice, a od polityków, na których głosuje – buduj mury. Jak sobie poradzić z tą sprzecznością?

Za każdym razem, gdy zabieram głos w sprawie imigracji, zmagam się z dysonansem poznawczym. Część mnie podpowiada, że otwieranie Polski na imigrantów i uchodźców radykalnie odmiennych kulturowo jest poważnym i oczywistym błędem. Owszem, dziś korzystamy z pracy cudzoziemców – prowadzą samochody w Uberze, dostarczają jedzenie, siedzą obok nas w biurach korporacji. Ale przykłady Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii pokazują, że masowej imigracji towarzyszą dezintegracja społeczna, większa przestępczość i poczucie zagrożenia na ulicach.

Jest jednak i druga strona medalu. Ta każe widzieć w każdym, kto staje u naszych granic, przede wszystkim człowieka: kogoś uciekającego przed wojną, kogoś, kto został cynicznie wykorzystany przez autorytarną władzę, albo po prostu kogoś, kto szuka lepszego życia dla siebie i swojej rodziny. I nawet jeśli ten człowiek wygląda obco, wzbudza lęk, to czy mamy prawo zakładać, że stanowi dla nas zagrożenie?

Ten dysonans jest dziś powszechny w polskim Kościele. Nic dziwnego: zdecydowana większość praktykujących katolików głosuje na partie sceptyczne wobec imigracji – PiS czy Konfederację. A jednocześnie ci sami ludzie w kościelnych ławkach słyszą apele hierarchów – Grzegorza Rysia, Konrada Krajewskiego czy Krzysztofa Zadarki – by otwierać się na imigrantów i odrzucać plemienny język.

Nie warto tego rozdźwięku ukrywać ani pod politycznym hasłem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13289

Wydanie: 13289

Zamów abonament