Mroczne klimaty dla zaawansowanych

źródło: Rzeczpospolita

źródło: Rzeczpospolita

źródło: Rzeczpospolita

źródło: Rzeczpospolita

źródło: Rzeczpospolita

Obfita instrukcja, pudło pełne figurek, kostek, żetonów, znaczników, wielość dróg prowadzących do zwycięstwa, masa negatywnej interakcji. „Darkest Doom” to gra, którą docenią planszówkowi weterani.

W tym miejscu mogłabym opowiedzieć naprawdę długą historię. O tym, jak dawny świat zaczął chylić się ku upadkowi. Jak kapłanka została opanowana przez mrok, a cała kraina Betel pogrążyła się w odmętach rozpaczy. W tych tragicznych okolicznościach jedynie grupa śmiałków miała odwagę przeciwstawić się nadciągającej grozie. Nie bacząc na przeciwności losu, na wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazujące, że to się nie uda, podjęli wysiłek uratowania ojczyzny.

Nie wszyscy sprostali zadaniu. Niektórzy, mierząc się z najprzeróżniejszymi plugawymi siłami, zaczęli stopniowo ulegać ich wpływom. Inni od samego początku postanowili stanąć po stronie mroku, uznając, że historię piszą jedynie zwycięzcy, zatem trzeba się po prostu do tego dostosować. Reszta już od pierwszych dni była przesiąknięta złem do szpiku kości. Kto ostatecznie wygra rozgrywkę? Siły dobra czy ciemności? To już zależy od graczy, którzy swoimi ruchami będą stopniowo tworzyć tę opowieść…

Instrukcja do poprawki, pudełko do zachwytów

Świat gry przygodowej „Darkest Doom” jest niezwykle rozbudowany. Właściwie każda postać ma tutaj własną, szczegółowo opisaną historię, w którą wchodzimy wraz z kolejnymi ruchami podejmowanymi na planszy. Aby jeszcze bardziej oddać klimat, warto dodać, że wszystko dzieje się w mrocznym świecie fantasy – inspirowanym...