Czy Europa jest na rozdrożu? Fakty zamiast uproszczeń
Stoimy przed wyborem między iluzją narodowej samowystarczalności a realnym wzmacnianiem pozycji w ramach Unii. Dla Polski to wybór fundamentalny – pisze ekspertka Team Europe Direct.
Unia Europejska stoi dziś przed wyzwaniami redefiniującymi jej rolę – od energetyki po obronność. Ursula von der Leyen w swoim orędziu o stanie UE pokazała przyszłość wspólnoty jako tworu bardziej sprawczego, bardziej asertywnego i bardziej odpornego, ale jednocześnie konfrontującego się z licznymi wyzwaniami. Na tle kolejnych kryzysów – energetycznego, geopolitycznego czy migracyjnego – rośnie pokusa, by – tracąc z radaru całą złożoność procesu integracji – wysuwać chwytliwe publicystycznie zarzuty takie jak: Unia pozostaje uzależniona od rosyjskiej energii, prowadzi niekorzystną politykę handlową lub bywa chwiejna w obliczu kryzysów humanitarnych. Zarzuty takie postawiła na łamach „Rzeczpospolitej” Wiktoria Jędroszkowiak. Z perspektywy Polski to nie czas na pasywną krytykę, lecz na proaktywne współkształtowanie kierunku, w którym podąża Europa.
Droga ku niezależności
Formułując zarzut o niemożności uwolnienia się od rosyjskich surowców trzeba mieć świadomość wielkiego wysiłku, jaki już został wykonany przez Unię. Jeszcze w 2021 r. z Rosji pochodziło 45 proc. importowanego do Unii gazu, połowa węgla i 27 proc. ropy naftowej. Dziś udział gazu spadł do tylko 19 proc., ropy z Rosji importujemy zaledwie 3 proc., a rosyjski węgiel zniknął całkowicie. Tak dynamicznym odchodzeniem od zależności energetycznej od jednego dostawcy nie może się pochwalić żaden inny region...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
