Chmury nad federacją
Chmury nad federacją
RYSZARD BILSKI
Dziś w Cetinje, historycznej stolicy Czarnogóry, premier tej republiki, Milo Djukanović, który wygrał październikowe wybory prezydenckie, ma złożyć uroczystą przysięgę. Do zapowiedzianych na wiosnę przedterminowych wyborów parlamentarnych będzie łączył obie funkcje: premiera i prezydenta. Urząd prezydencki opuszcza zaś Momir Bulatović, który przegrał z Djukanoviciem. Obaj kandydaci wywodzą się z tych samych korzeni -- postkomunistycznej Demokratycznej Partii Socjalistów. Obaj zrobili błyskotliwe kariery polityczne. Nad Bulatoviciem -- który jest " więcej niż lojalny" wobec Belgradu -- czuwa osobiście były prezydent Serbii, a obecnie Federacyjnej Republiki Jugosławii (Serbia i Czarnogóra) , Slobodan Miloszević.
Początkowo Bulatović i Djukanović, który już w wieku 29 lat został premierem Czarnogóry, żyli w zgodzie, mówili jednym głosem. Ich drogi zaczęły się rozchodzić, gdy młodszy i mniej skażony ideologią komunistyczną Djukanović na serio potraktował -- płynące z Belgradu -- zapowiedzi reform demokratycznych oraz rynkowych i próbował wdrażać je w życie. Jego bezpośrednie kontakty z Zachodem (Czarnogóra...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta