Prezydencka propozycja krytykowana i chwalona
Nie milkną echa propozycji Karola Nawrockiego dotyczącej obniżenia cen energii w Polsce. Pomysły nie zyskają raczej uznania w oczach rządu, chociaż jest zgoda co do niektórych przyczyn wysokich cen prądu. Chodzi np. o dystrybucję.
Propozycja obniżenia cen energii o ponad 30 proc. została przygotowana przez doradców Karola Nawrockiego, a więc prezydencką minister Wandę Buk (była wiceprezes PGE) oraz Marcina Izdebskiego (byłego dyrektora departamentu spółek energetycznych w MAP). Ryzyka związane z ETS są tożsame z tymi, które ci sami autorzy opisywali w niedawnym raporcie o kosztach ETS2 dla gospodarstw domowych i firm.
Koszty budżetowe rozwiązania proponowanego przez prezydenta i jego doradców mają wynieść ok. 14 mld zł. Przeciętny rachunek gospodarstwa domowego wynosi teraz ok. 2600 zł rocznie, przy średnim zużyciu 2 MWh. Po zmianach, wedle wyliczeń autorów propozycji, kwota ta spadnie o ok. 800 zł. Zmiany mają dotyczyć obniżenia opłat dystrybucyjnych, finansowania niektórych opłat (jak OZE i mocowa) widocznych na rachunku z przychodów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2, zmniejszenia kosztów systemu zielonych certyfikatów oraz obniżenia podatku VAT z 23 do 5 proc.
Krytyczne oceny
Jak mówi nam Miłosz Motyka, minister...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
