Cyfrowe bezpieczeństwo samorządów kuleje
Lokalna administracja jest dziś jednym z najsłabszych i najbardziej narażonych na ataki ogniw cybernetycznego łańcucha państwa. Urzędy nie są gotowe na obronę przed hakerami, a skala zagrożeń rośnie.
Jednostki samorządu terytorialnego zyskały właśnie nową „tarczę”, która ma pomóc im chronić się przed hakerami – mowa o ISAC-JST, mającym wspierać gminy, miasta i lokalne instytucje, odpowiedzialne za przetwarzanie danych mieszkańców oraz utrzymanie infrastruktury krytycznej. Co kryje się pod tą nazwą? W dużym skrócie: ISAC (Information Sharing and Analysis Centre) to forum wymiany informacji o incydentach, zagrożeniach i dobrych praktykach, platforma współpracy w obszarze cyberbezpieczeństwa.
Sama w sobie nie jest „bronią” na cyfrowych przestępców, ale może stać się ważnym elementem cybernetycznej gardy, zwiększającym odporność samorządów na internetowe ataki. Wzmacnia ochronę danych mieszkańców i tworzy fundament pod budowę wspólnych standardów bezpieczeństwa. A to – jak twierdzą eksperci – klucz.
Samorządy na pierwszej linii frontu
Spójny system cyberodporności państwa zaczyna się na poziomie lokalnym. Jak tłumaczył na „Smart City Forum” Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, samorząd „nie jest wyalienowaną jednostką z systemu bezpieczeństwa kraju”.
– Co więcej, może być jednym z wrażliwszych elementów podatnych na ataki, których celem jest próba zdestabilizowania roli całego państwa – alarmował.
Dziś, niestety, JST to najsłabsze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
