Zakładnicy populizmu
Konsultacje międzyrządowe w Berlinie w poniedziałek nie przyniosą przełomu. Donald Tusk jest sparaliżowany strachem przed PiS-em, Konfederacją i Braunem, a Friedrich Merz przed AfD.
– To będzie bardzo niebezpieczne trzy-pięć lat – można usłyszeć od wysoko postawionych źródeł rządowych w Warszawie. Tyle potrzeba Polsce, Niemcom i szerzej europejskim aliantom, aby szybko rosnące wydatki na zbrojenia przełożyły się na realny potencjał wojskowy. Do tego czasu Putin, jeśli zdoła uwolnić się od wojny w Ukrainie, może uderzyć w kraje NATO.
– Czy to zrobi, czy nie, zależy od wielu okoliczności. Ale potencjał po temu ma – ostrzega „Rzeczpospolitą” wybitny politolog Iwan Krastew. – Fundamentalny błąd Niemiec polegał nie tyle na budowie Nord Stream 2, co na zaniechaniu znaczącego zwiększenia nakładów na obronę już po nielegalnej aneksji Krymu w 2014 r. Ten stracony czas należy teraz nadrobić – dodaje.
Ale niepokojące sygnały dla bezpieczeństwa Europy nadchodzą także z Ameryki. Forsowany przez Biały Dom plan pokoju w Ukrainie Emmanuel Macron określił jako „kapitulację” wobec Kremla. – Polska nie może polegać na odsieczy Ameryki Trumpa, choć powinna utrzymać jak najbliższą współpracę z USA w nadziei, że wraz z nową administracją wróci dawna pewność sojuszu – mówi „Rzeczpospolitej” Yascha Mounk, inny rozpoznawalny na świecie politolog i wykładowca na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Waszyngtonie.
Z Trumpem bez Polski
W takich okolicznościach zacieśnienie współpracy wojskowej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

